Aktualnie czytamy: Jo Nesbø "Czerwone Gadrło"
Najbliższe spotkanie odbędzie się: STYCZEŃ

O nas

Pasjonaci, bibliofile, mole książkowe - można nazywać nas na wiele sposobów. Łączy nas jednak wspólna miłość, jaką jest czytanie. Sięgamy po dzieła z wszystkich możliwych gatunków i dyskutujemy nad nimi przy ciepłej herbacie i jeszcze cieplejszej atmosferze.
Kontakt: w.swiecie.literatury@gmail.com

Popular Posts

Obsługiwane przez usługę Blogger.
sobota, 22 listopada 2014
Październikowe spotkanie naszego Klubu Książki stało pod znakiem polskiej fantastyki, a konkretniej książki Andrzeja Pilipiuka pt. „Kroniki Jakuba Wędrowycza”. Jest to zbiór opowiadań, opisujących barwne przygody pewnego mężczyzny, bimbrownika i kłusownika, który przy okazji para się walką ze zjawiskami nadprzyrodzonymi. Podstarzały, wiecznie pijany w dziurawych gumofilcach i o krzywym spojrzeniu – nie jest to opis człowieka, do którego udalibyśmy się, mając problemy z niepokojącymi hałasami w domu czy krewnymi, którzy nie chcą dać nam spokoju nawet po swojej śmierci. Wędrowycz w każdej nowej historii udowadnia jednak, że i owszem, jest egzorcystą i to całkiem skutecznym, choć niedocenianym. Zdarza mu się wpadać w tarapaty, najczęściej są to konfrontacje z wymiarem sprawiedliwości. Nasz egzorcysta ma też grupę wiernych przyjaciół, którzy stają się uczestnikami niektórych jego przygód.
W utworze szczegółowo opisaną mamy codzienność naszego bohatera – wspomniane już wcześniej potyczki z duchami, otworzenie własnego hotelu, spotkanie z kosmitami czy pijacki pojedynek między nim a pułkownikiem radzieckich wojsk...
Zdania na temat omawianej książki były podzielone. Niektórym przypadł do gustu specyficzny humor, jakim posługuje się Pilipiuk. Nie można odmówić mu pomysłowości w kreowaniu postaci tak nietuzinkowej, jak Wędrowycz. Chwilami wydawało się, że podpity staruszek nie nadaje się do zadań, które musiał wykonywać podczas swoich przygód. Jest opryskliwy, niewychowany i nie dba o higienę, a z prawem już od dawna jest na bakier. Trzeba przyznać, że trudno będzie znaleźć podobnych bohaterów literackich. Po drugiej stronie barykady stanęli natomiast zwolennicy „klasycznej fantastyki”, a nie tej serwowanej nam przez rodzimego autora. Narzekano na zbyt małą ilość elementów charakterystycznych dla tego gatunku, skoro książkę Pilpiuka zalicza się do „Bestsellerów polskiej fantastyki”. Jednak nawet krytykujący potrafili znaleźć w postaci Jakuba Wędrowycza coś co się podobało, a przynajmniej bawiło.

Na następnym spotkaniu sięgniemy po książkę z zupełnie innej półki, ponieważ czytać będziemy powieść sensacyjną pt. „Zwodniczy punkt” Dana Browna – autora sławionego i powszechnie znanego „Kodu Leonarda da Vinci”.

0 komentarze: